I grew up on a steady diet of science fiction. In high school, I took a bus to school an hour each way every day. And I was always absorbed in a book, science fiction book, which took my mind to other worlds, and satisfied, in a narrative form, this insatiable sense of curiosity that I had.
Wychowałem się na science fiction. Będąc w liceum jeździłem do szkoły autobusem, godzinę w jedną stronę, każdego dnia. I zawsze byłem pochłonięty książką, książką science fiction, która zabierała mnie do innych światów i zaspakajała, w formie opowiadań, tą nienasyconą ciekawość, którą posiadałem.
And you know, that curiosity also manifested itself in the fact that whenever I wasn't in school I was out in the woods, hiking and taking "samples" -- frogs and snakes and bugs and pond water -- and bringing it back, looking at it under the microscope. You know, I was a real science geek. But it was all about trying to understand the world, understand the limits of possibility.
Moja ciekawość przejawiała się także w tym, że za każdym razem, gdy nie było mnie w szkole byłem w lesie. Wędrowałem i zbierałem "próbki," żaby, węże, robaki i wodę ze stawu. Przynosiłem to wszystko do domu, a potem oglądałem pod mikroskopem. Wiecie, byłem prawdziwym maniakiem naukowym. W tym wszystkim chodziło mi o zrozumienie świata, o zrozumienie granic możliwości.
And my love of science fiction actually seemed mirrored in the world around me, because what was happening, this was in the late '60s, we were going to the moon, we were exploring the deep oceans. Jacques Cousteau was coming into our living rooms with his amazing specials that showed us animals and places and a wondrous world that we could never really have previously imagined. So, that seemed to resonate with the whole science fiction part of it.
Moje zamiłowanie do science fiction wydawało się mieć odbicie w otaczającym mnie świecie ponieważ pod koniec lat 60-tych podróżowaliśmy na księżyc, odkrywaliśmy głębiny oceanów. Jacques Cousteau pojawiał się w naszych mieszkaniach ze swoimi niesamowitymi programami, które pokazywały nam zwierzęta, miejsca i wspaniały świat, których nie mogliśmy sobie wcześniej nawet wyobrażać. Wydawało się więc, że to wszystko współgra z moim zamiłowaniem do science fiction.
And I was an artist. I could draw. I could paint. And I found that because there weren't video games and this saturation of CG movies and all of this imagery in the media landscape, I had to create these images in my head. You know, we all did, as kids having to read a book, and through the author's description, put something on the movie screen in our heads. And so, my response to this was to paint, to draw alien creatures, alien worlds, robots, spaceships, all that stuff. I was endlessly getting busted in math class doodling behind the textbook. That was -- the creativity had to find its outlet somehow.
Byłem także artystą. Potrafiłem rysować. Potrafiłem malować. Odkryłem te zdolności ponieważ nie było jeszcze gier video, filmów naszpikowanych grafiką komputerową ani obrazów prezentowanych w krajobrazie medialnym. Musiałem tworzyć te obrazy w głowie. Wszyscy tak robiliśmy, jako dzieci, które musiały czytać książkę i korzystając z opisu autora wyświetlić obraz na ekranie naszej wyobraźni. Tak więc, moją odpowiedzią na to było malowanie i rysowanie pozaziemskich istot i światów, robotów, statków kosmicznych i tym podobnych rzeczy. Zawsze dostawałem łupnia na matematyce za to, że bazgrałem coś schowany za podręcznikiem. Ta kreatywność musiała gdzieś znaleźć swoje ujście.
And an interesting thing happened: The Jacques Cousteau shows actually got me very excited about the fact that there was an alien world right here on Earth. I might not really go to an alien world on a spaceship someday -- that seemed pretty darn unlikely. But that was a world I could really go to, right here on Earth, that was as rich and exotic as anything that I had imagined from reading these books.
Stała się wtedy ciekawa rzecz. Programy Jacqua Cousteau sprawiły, że podekscytowałem się faktem istnienia pozaziemskiego świata tutaj, na Ziemi. Było raczej niemożliwe żebym kiedykolwiek poleciał do jakiegoś pozaziemskiego świata. To było cholernie nieprawdopodobne. Ale to był świat, który mogłem naprawdę odwiedzić, dokładnie tutaj na Ziemi, który był bogaty i egzotyczny tak jak to co wyobrażałem sobie na podstawie przeczytanych książek.
So, I decided I was going to become a scuba diver at the age of 15. And the only problem with that was that I lived in a little village in Canada, 600 miles from the nearest ocean. But I didn't let that daunt me. I pestered my father until he finally found a scuba class in Buffalo, New York, right across the border from where we live. And I actually got certified in a pool at a YMCA in the dead of winter in Buffalo, New York. And I didn't see the ocean, a real ocean, for another two years, until we moved to California.
W wieku piętnastu lat zdecydowałem więc, że zostanę nurkiem. Jedyny problem tkwił w tym, że żyłem w niewielkiej wiosce w Kanadzie, prawie 1000 kilometrów od najbliższego oceanu. Nie pozwoliłem jednak by mnie to zniechęciło. Dręczyłem mojego ojca dopóki nie znalazł zajęć z nurkowania w Buffalo w Nowym Jorku, tuż po drugiej stronie granicy. Uzyskałem certyfikat ukończenia kursu na basenie jednego ze Związków Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej w środku zimy w Buffalo w Nowym Jorku. I nie widziałem oceanu, prawdziwego oceanu, przez kolejne dwa lata, dopóki nie przeprowadziliśmy się do Kalifornii.
Since then, in the intervening 40 years, I've spent about 3,000 hours underwater, and 500 hours of that was in submersibles. And I've learned that that deep-ocean environment, and even the shallow oceans, are so rich with amazing life that really is beyond our imagination. Nature's imagination is so boundless compared to our own meager human imagination. I still, to this day, stand in absolute awe of what I see when I make these dives. And my love affair with the ocean is ongoing, and just as strong as it ever was.
Od tamtego momentu, przez ostatnie 40 lat spędziłem 3000 godzin pod wodą z czego 500 godzin w batyskafie. Nauczyłem się, że te głębokie oceany, a nawet te płytkie, są tak pełne różnorodnych niezwykłych form życia, że ciężko jest nam to sobie wyobrazić. Wyobraźnia matki natury jest nieograniczona w porównaniu z naszą skromną ludzką wyobraźnią. Po dziś dzień jestem pełen podziwu dla tego, co widzę, gdy nurkuję. Mój romans z oceanem nadal trwa i jest tak silny jak zawsze.
But when I chose a career as an adult, it was filmmaking. And that seemed to be the best way to reconcile this urge I had to tell stories with my urges to create images. And I was, as a kid, constantly drawing comic books, and so on. So, filmmaking was the way to put pictures and stories together, and that made sense. And of course the stories that I chose to tell were science fiction stories: "Terminator," "Aliens" and "The Abyss." And with "The Abyss," I was putting together my love of underwater and diving with filmmaking. So, you know, merging the two passions.
Kiedy wybrałem karierę zawodową, już jako dorosły, zdecydowałem się na robienie filmów. Wydawało się to być najlepszym sposobem pogodzenia potrzeby opowiadania historii, z potrzebą tworzenia obrazów. Jako dziecko ciągle rysowałem komiksy i tym podobne. Kręcenie filmów było więc sposobem na połączenie obrazów z opowieściami. I to miało sens. Oczywiście historie, które zdecydowałem się opowiedzieć były historiami science fiction: "Terminator," "Obcy" i "Otchłań." W "Otchłani" udało mi się połączyć moje zamiłowanie do świata podwodnego i nurkowania oraz kręcenia filmów. Moje dwie pasje.
Something interesting came out of "The Abyss," which was that to solve a specific narrative problem on that film, which was to create this kind of liquid water creature, we actually embraced computer generated animation, CG. And this resulted in the first soft-surface character, CG animation that was ever in a movie. And even though the film didn't make any money -- barely broke even, I should say -- I witnessed something amazing, which is that the audience, the global audience, was mesmerized by this apparent magic.
Coś bardzo interesującego było skutkiem nakręcenia "Otchłani." Aby rozwiązać problem narracyjny tego filmu, to znaczy aby stworzyć to płynne wodne stworzenie, skorzystaliśmy z animacji komputerowej, grafiki komputerowej. W wyniku tego zabiegu powstała pierwsza postać animowana komputerowo jaka pojawiła się kiedykolwiek w filmie. Nawet pomimo tego, że film nie przyniósł żadnych zysków, powinienem powiedzieć, że ledwie się opłacał, zostałem świadkiem czegoś niesamowitego, mianowicie widownia na całym świecie była zafascynowana tą pozorną magią.
You know, it's Arthur Clarke's law that any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic. They were seeing something magical. And so that got me very excited. And I thought, "Wow, this is something that needs to be embraced into the cinematic art." So, with "Terminator 2," which was my next film, we took that much farther. Working with ILM, we created the liquid metal dude in that film. The success hung in the balance on whether that effect would work. And it did, and we created magic again, and we had the same result with an audience -- although we did make a little more money on that one.
Wiecie, prawo Arthura Clarka mówi, że każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii. Widzowie widzieli coś magicznego. I to bardzo mnie podekscytowało. Pomyślałem sobie: "Wow, to jest coś co powinno być wykorzystywane w kinematografii." Tak więc w "Terminatorze 2," który był moim kolejnym filmem, posunęliśmy się jeszcze dalej. Współpracując z ILM stworzyliśmy w tym filmie faceta ze stopu mimetycznego. Sukces zależał od tego czy efekt zadziała. I zadziałał. I znów stworzyliśmy magię. I osiągnęliśmy ten sam skutek jeśli chodzi o widownię. Z tą różnicą, że tym razem zarobiliśmy nieco więcej pieniędzy.
So, drawing a line through those two dots of experience came to, "This is going to be a whole new world," this was a whole new world of creativity for film artists. So, I started a company with Stan Winston, my good friend Stan Winston, who is the premier make-up and creature designer at that time, and it was called Digital Domain. And the concept of the company was that we would leapfrog past the analog processes of optical printers and so on, and we would go right to digital production. And we actually did that and it gave us a competitive advantage for a while.
Tak więc łącząc ze sobą te dwa punkty doświadczenia okazało się, że będzie to cały nowy świat, był to cały nowy świat kreatywności dla artystów filmowych. Tak więc założyłem firmę ze Stanem Winstonem, moim dobrym przyjacielem Stanem Winstonem, który był w tym czasie twórcą charakteryzacji oraz kreatorem postaci filmowych. Nasz spółka nazywała się Digital Domain. Założenie naszej firmy polegało na tym, że przeskoczymy przez etap procesów analogowych drukarek optycznych i tym podobnych i przejdziemy od razu do produkcji cyfrowej. Tak też zrobiliśmy i dało nam to chwilową przewagę nad konkurencją.
But we found ourselves lagging in the mid '90s in the creature and character design stuff that we had actually founded the company to do. So, I wrote this piece called "Avatar," which was meant to absolutely push the envelope of visual effects, of CG effects, beyond, with realistic human emotive characters generated in CG, and the main characters would all be in CG, and the world would be in CG. And the envelope pushed back, and I was told by the folks at my company that we weren't going to be able to do this for a while.
Okazało się jednak, że w połowie lat 90-tych pozostawaliśmy w tyle w sprawach projektowania postaci i stworzeń, którymi tak naprawdę miała zajmować się nasza firma. Napisałem więc "Avatara," który miał przekroczyć granice możliwości efektów wizualnych, efektów grafiki komputerowej, miał przedstawić postacie wyrażające ludzkie emocje stworzone za pomocą grafiki komputerowej. Wszystkie główne postacie miały być stworzone przy jej użyciu, tak jak i cały świat. Nie udało się jednak przekroczyć granic możliwości. Ludzie z mojej firmy powiedzieli, że przez pewien czas nie będziemy w stanie tego osiągnąć.
So, I shelved it, and I made this other movie about a big ship that sinks. (Laughter) You know, I went and pitched it to the studio as "'Romeo and Juliet' on a ship: "It's going to be this epic romance, passionate film." Secretly, what I wanted to do was I wanted to dive to the real wreck of "Titanic." And that's why I made the movie. (Applause) And that's the truth. Now, the studio didn't know that. But I convinced them. I said, "We're going to dive to the wreck. We're going to film it for real. We'll be using it in the opening of the film. It will be really important. It will be a great marketing hook." And I talked them into funding an expedition. (Laughter)
Tak więc zaniechałem tego projektu i nakręciłem inny film o wielkim tonącym statku. (Śmiech) Wiecie, poszedłem do wytwórni i sprzedałem ten film jako '"Romeo i Julia" na statku" To będzie epicki romans, film pełen namiętności. To czego tak naprawdę chciałem, to zejść do wraku prawdziwego Titanica. Dlatego nakręciłem tan film. (Brawa) I taka jest prawda. Cóż, wytwórnia o tym nie wiedziała. Ale udało mi się ich przekonać. Powiedziałem: "Zejdziemy do wraku. Nakręcimy to na serio. Użyjemy tego materiału na początku filmu. Będzie to naprawdę ważna część. To będzie świetny chwyt marketingowy." Udało mi się przekonać wytwórnię do ufundowania ekspedycji. (Śmiech)
Sounds crazy. But this goes back to that theme about your imagination creating a reality. Because we actually created a reality where six months later, I find myself in a Russian submersible two and a half miles down in the north Atlantic, looking at the real Titanic through a view port. Not a movie, not HD -- for real. (Applause)
Brzmi niewiarygodnie, ale wydarzenie to nawiązuje do tematu wyobraźni kreującej rzeczywistość. Ponieważ stworzyliśmy rzeczywistość, dzięki której pół roku później znalazłem się na pokładzie rosyjskiej łodzi podwodnej cztery kilometry pod powierzchnią wód Północnego Atlantyku, patrząc na prawdziwego Titanica - nie na filmie, nie w HD, tylko naprawdę. (Brawa)
Now, that blew my mind. And it took a lot of preparation, we had to build cameras and lights and all kinds of things. But, it struck me how much this dive, these deep dives, was like a space mission. You know, where it was highly technical, and it required enormous planning. You get in this capsule, you go down to this dark hostile environment where there is no hope of rescue if you can't get back by yourself. And I thought like, "Wow. I'm like, living in a science fiction movie. This is really cool."
Zatkało mnie z wrażenia. Wymagało to od nas wielu przygotowań. Musieliśmy zbudować kamery, światła i wiele innych rzeczy. Uderzyło mnie jak bardzo to zejście pod wodę, te głębokie zejścia pod wodę przypominały misję kosmiczną. Wszystko opierało się na technologii i wymagało ogromnej ilości planowania. Wsiadasz do kapsuły, schodzisz w głąb tego ciemnego nieprzyjaznego środowiska, gdzie, nie ma żadnej nadziei na ratunek, jeżeli sam nie zdołasz wrócić na powierzchnię. Pomyślałem sobie: "Wow. Czuję się jakbym żył w filmie science fiction. To jest naprawdę świetne."
And so, I really got bitten by the bug of deep-ocean exploration. Of course, the curiosity, the science component of it -- it was everything. It was adventure, it was curiosity, it was imagination. And it was an experience that Hollywood couldn't give me. Because, you know, I could imagine a creature and we could create a visual effect for it. But I couldn't imagine what I was seeing out that window. As we did some of our subsequent expeditions, I was seeing creatures at hydrothermal vents and sometimes things that I had never seen before, sometimes things that no one had seen before, that actually were not described by science at the time that we saw them and imaged them.
I tak połknąłem bakcyla eksploracji głębin oceanu. Oczywiście chodzi o ciekawość, naukową stronę tych badań. To było wszystkim: przygodą, zaciekawieniem, wyobraźnią. Było to też doświadczeniem, jakiego Hollywood nie mogło mi dać. Oczywiście mogłem wyobrazić sobie jakieś stworzenie i mogliśmy stworzyć do tego odpowiednie efekty wizualne. Ale nie byłem w stanie wyobrazić sobie tego co, zobaczyłem przez to okno. Podczas kolejnych wypraw widziałem stworzenia żyjące w kominach hydrotermalnych, czasami napotykałem rzeczy, z którymi nigdy wcześniej nie miałem styczności, a czasami takie, których nikt nigdy wcześniej nie widział, które nie były jeszcze opisane przez naukowców w momencie, gdy my je widzieliśmy i wyobrażaliśmy je sobie.
So, I was completely smitten by this, and had to do more. And so, I actually made a kind of curious decision. After the success of "Titanic," I said, "OK, I'm going to park my day job as a Hollywood movie maker, and I'm going to go be a full-time explorer for a while." And so, we started planning these expeditions. And we wound up going to the Bismark, and exploring it with robotic vehicles. We went back to the Titanic wreck. We took little bots that we had created that spooled a fiber optic. And the idea was to go in and do an interior survey of that ship, which had never been done. Nobody had ever looked inside the wreck. They didn't have the means to do it, so we created technology to do it.
Byłem kompletnie zauroczony tym, co zobaczyłem i wiedziałem, że chcę więcej. Tak więc podjąłem niecodzienną decyzję. Po sukcesie "Tiatanica" powiedziałem: "OK, zamierzam na jakiś czas porzucić pracę producenta filmowego w Hollywood i zostać pełnoetatowym badaczem." Tak więc zaczęliśmy planować kolejne ekspedycje. Zeszliśmy do wraku Bismarcka i zbadaliśmy go za pomocą robotów. Wróciliśmy na wrak Titanica. Zabraliśmy ze sobą stworzone przez nas niewielkie boty, które rozwijały światłowody. Koncepcja była taka, aby wejść do wnętrza statku i zbadać je po raz pierwszy w historii. Nikt wcześniej nie zaglądał do wnętrza wraku. Nie było do tego odpowiednich środków, tak więc stworzyliśmy technologię, która byłaby w stanie temu podołać.
So, you know, here I am now, on the deck of Titanic, sitting in a submersible, and looking out at planks that look much like this, where I knew that the band had played. And I'm flying a little robotic vehicle through the corridor of the ship. When I say, "I'm operating it," but my mind is in the vehicle. I felt like I was physically present inside the shipwreck of Titanic. And it was the most surreal kind of deja vu experience I've ever had, because I would know before I turned a corner what was going to be there before the lights of the vehicle actually revealed it, because I had walked the set for months when we were making the movie. And the set was based as an exact replica on the blueprints of the ship.
Więc, oto jestem na pokładzie Titanica, siedząc w batyskafie i patrząc na deski wyglądające jak te, na których wiem, że grała orkiestra. I dryfuję przez korytarze statku w niewielkim zautomatyzowanym pojeździe. Kiedy mówię, że steruję nim mam na myśli, że duchem znajduję się w jego wnętrzu. Czułem jakbym naprawdę znajdował się we wnętrzu wraku Titanica. I był to najbardziej surrealistyczny przykład deja vu, jakiego kiedykolwiek doświadczyłem. Jeszcze zanim skręciłem za róg i zanim światła pojazdu rozświetliły ciemność wiedziałem już co będzie się tam znajdować, ponieważ przechadzałem się po planie przez kilka miesięcy gdy nagrywaliśmy film. ponieważ przechadzałem się po planie przez kilka miesięcy gdy nagrywaliśmy film. Plan filmowy był dokładną kopią statku odwzorowaną na podstawie blueprintów.
So, it was this absolutely remarkable experience. And it really made me realize that the telepresence experience -- that you actually can have these robotic avatars, then your consciousness is injected into the vehicle, into this other form of existence. It was really, really quite profound. And it may be a little bit of a glimpse as to what might be happening some decades out as we start to have cyborg bodies for exploration or for other means in many sort of post-human futures that I can imagine, as a science fiction fan.
To było absolutnie niepowtarzalne przeżycie. To przeżycie pozwoliło mi zrozumieć doświadczenie teleobecności, To przeżycie pozwoliło mi zrozumieć doświadczenie teleobecności, że tak naprawdę można mieć zautomatyzowane avatary, następnie twoja świadomość zostaje wprowadzona do pojazdu, do tej innej formy egzystencji. To było naprawdę bardzo poruszające. I może być przelotnym spojrzeniem na to, co mogłoby mieć miejsce za kilkadziesiąt lat, kiedy zaczniemy dysponować cybernetycznymi ciałami do przeprowadzania badań lub do innych celów w różnych post-ludzkich przyszłościach, które jestem sobie w stanie wyobrazić jako fan science fiction.
So, having done these expeditions, and really beginning to appreciate what was down there, such as at the deep ocean vents where we had these amazing, amazing animals -- they're basically aliens right here on Earth. They live in an environment of chemosynthesis. They don't survive on sunlight-based system the way we do. And so, you're seeing animals that are living next to a 500-degree-Centigrade water plumes. You think they can't possibly exist.
Tak więc mając za sobą te wyprawy i naprawdę zaczynając doceniać to, co znajduje się na dnie jak na przykład w hydrotermalnych kominach, gdzie spotkaliśmy te niezwykłe gatunki zwierząt. Są one praktycznie niczym kosmici żyjący tutaj, na Ziemi. Żyją w środowisku chemosyntezy. Nie są w stanie przetrwać w systemie opartym na świetle słonecznym jak my. I tak napotykasz zwierzęta żyjące w pobliżu mających temperaturę 500 stopni Celsjusza słupów wodnych. Wydaje się, że nie mają one prawa bytu.
At the same time I was getting very interested in space science as well -- again, it's the science fiction influence, as a kid. And I wound up getting involved with the space community, really involved with NASA, sitting on the NASA advisory board, planning actual space missions, going to Russia, going through the pre-cosmonaut biomedical protocols, and all these sorts of things, to actually go and fly to the international space station with our 3D camera systems. And this was fascinating. But what I wound up doing was bringing space scientists with us into the deep. And taking them down so that they had access -- astrobiologists, planetary scientists, people who were interested in these extreme environments -- taking them down to the vents, and letting them see, and take samples and test instruments, and so on.
W tym samym czasie zacząłem się także interesować nauką o przestrzeni kosmicznej, ponownie wpływ zainteresowania science fiction w dzieciństwie. Skończyło się na tym, że zaangażowałem się w środowisko zainteresowane kosmosem, szczególnie we współpracę z NASA, zasiadałem w ich komitecie doradczym, planowałem misje kosmiczne, udałem się do Rosji, przeglądałem protokoły biomedyczne i robiłem inne tego typu rzeczy, po to żeby udać się do międzynarodowej stacji kosmicznej z naszymi trójwymiarowymi systemami kamer. I to było fascynujące. Skończyło się jednak na tym, że zabierałem naukowców z nami w głąb oceanu. I zabierałem ich tam żeby mieli dostęp astrobiologowie, naukowcy planetarni, ludzie, którzy byli zainteresowani tymi ekstremalnymi środowiskami, zabierałem ich do kominów hydrotermalnych żeby mogli wszystko zobaczyć i pobrać próbki, przetestować przyrządy i tak dalej.
So, here we were making documentary films, but actually doing science, and actually doing space science. I'd completely closed the loop between being the science fiction fan, you know, as a kid, and doing this stuff for real. And you know, along the way in this journey of discovery, I learned a lot. I learned a lot about science. But I also learned a lot about leadership. Now you think director has got to be a leader, leader of, captain of the ship, and all that sort of thing.
I tak kręciliśmy filmy dokumentalne, ale tak naprawdę zajmowaliśmy się nauką i właściwie była to nauka o kosmosie. Udało mi się połączyć bycie fanem science fiction, wiecie, jako dziecko, z zajmowaniem się tym naprawdę. I wiecie, podczas tej odkrywczej podróży wiele się nauczyłem. Dowiedziałem się wiele o nauce, ale także o przywództwie. Myślicie zapewne, że reżyser musi być liderem, liderem, kapitanem statku i tego typu rzeczy.
I didn't really learn about leadership until I did these expeditions. Because I had to, at a certain point, say, "What am I doing out here? Why am I doing this? What do I get out of it?" We don't make money at these damn shows. We barely break even. There is no fame in it. People sort of think I went away between "Titanic" and "Avatar" and was buffing my nails someplace, sitting at the beach. Made all these films, made all these documentary films for a very limited audience.
Nie wiedziałem zbyt wiele o byciu przywódcą dopóki nie wziąłem udziału w tych ekspedycjach. Ponieważ musiałem w pewnym momencie powiedzieć: "Co ja tutaj robię? Dlaczego to robię? Co będę z tego miał?" Te przeklęte programy nie przynoszą zysków. Ledwo się opłacają. Nie ma w tym żadnej sławy. Ludzie myślą, że pomiędzy nakręceniem 'Titanica" i "Avatara" polerowałem sobie paznokcie gdzieś na jakiejś plaży. Nakręciłem te wszystkie filmy dokumantalne dla bardzo ograniczonej widowni.
No fame, no glory, no money. What are you doing? You're doing it for the task itself, for the challenge -- and the ocean is the most challenging environment there is -- for the thrill of discovery, and for that strange bond that happens when a small group of people form a tightly knit team. Because we would do these things with 10, 12 people, working for years at a time, sometimes at sea for two, three months at a time.
Żadnej sławy, żadnej chwały, żadnych pieniędzy. Co ty robisz? Robisz to dla samego zadania, dla wyzwania... Ocean jest najbardziej wymagającym środowiskiem jaki istnieje... Dla dreszczyku odkrywania oraz dla dziwnej więzi jaka powstaje, gdy niewielka grupa ludzi tworzy zżyty zespół. Ponieważ robiliśmy to współpracując z 10-12 osobami przez wiele lat. Czasami przebywaliśmy przez 2-3 miesiące na morzu.
And in that bond, you realize that the most important thing is the respect that you have for them and that they have for you, that you've done a task that you can't explain to someone else. When you come back to the shore and you say, "We had to do this, and the fiber optic, and the attentuation, and the this and the that, all the technology of it, and the difficulty, the human-performance aspects of working at sea," you can't explain it to people. It's that thing that maybe cops have, or people in combat that have gone through something together and they know they can never explain it. Creates a bond, creates a bond of respect.
Dzięki tej więzi zdajesz sobie sprawę, że najważniejszą rzeczą jest szacunek jakim darzysz tych ludzi i jakim oni darzą ciebie za to, że zrobiłeś coś, czego nie możesz wytłumaczyć nikomu innemu. Kiedy wracasz na brzeg i mówisz: "Musieliśmy zrobić to i światłowód i rozcieńczenie i to i tamto; cała technologia, wszelkie trudności, ludzki czynnik pracy na morzu, nie jesteś w stanie wytłumaczyć tego innym. To właśnie jest to, co być może posiadają policjanci lub ludzie, którzy w walce razem przez coś przeszli i wiedzą, że nie będą w stanie tego nikomu wytłumaczyć. To wszystko tworzy więź, więź szacunku.
So, when I came back to make my next movie, which was "Avatar," I tried to apply that same principle of leadership, which is that you respect your team, and you earn their respect in return. And it really changed the dynamic. So, here I was again with a small team, in uncharted territory, doing "Avatar," coming up with new technology that didn't exist before. Tremendously exciting. Tremendously challenging. And we became a family, over a four-and-half year period. And it completely changed how I do movies. So, people have commented on how, "Well, you know, you brought back the ocean organisms and put them on the planet of Pandora." To me, it was more of a fundamental way of doing business, the process itself, that changed as a result of that.
Kiedy wróciłem więc, aby nakręcić kolejny film, którym był "Avatar," starałem się zastosować tą samą zasadę przywództwa, czyli darzyć szacunkiem swój zespół, w zamian za co otrzymujesz ich szacunek. I to naprawdę zmieniło dynamikę. Tak więc kręcąc "Avatara" znowu znalazłem się z niewielką grupą na niezbadanym terytorium, proponując nową technologię, która do tej pory nie istniała. Niezwykle ekscytujące. Niezwykle wymagające. I przez ponad cztery i pół roku staliśmy się rodziną. Zmieniło to kompletnie sposób w jaki robię filmy. Ludzie wypowiadali się na temat tego, jak odwzorowałem organizmy morskie i umieściłem je na Pandorze. Dla mnie to było bardziej jakby podstawowy sposób robienia interesów, proces sam w sobie w efekcie uległ zmianie.
So, what can we synthesize out of all this? You know, what are the lessons learned? Well, I think number one is curiosity. It's the most powerful thing you own. Imagination is a force that can actually manifest a reality. And the respect of your team is more important than all the laurels in the world. I have young filmmakers come up to me and say, "Give me some advice for doing this." And I say, "Don't put limitations on yourself. Other people will do that for you -- don't do it to yourself, don't bet against yourself, and take risks."
Co możemy w takim razie z tego wywnioskować? Wiecie jaka nauka z tego płynie? Cóż, po pierwsze wydaje mi się, że jest to ciekawość. Cóż, po pierwsze wydaje mi się, że jest to ciekawość. Jest to najbardziej potężna rzecz jaką posiadacie. Wyobraźnia jest siłą, która może wyrazić rzeczywistość. Szacunek twojego zespołu jest ważniejszy niż wszystkie laury świata. Młodzi producenci fimowi przychodzą do mnie i proszą o radę. A ja im odpowiadam: "Nie ograniczajcie się. Inni ludzie zrobią to za was więc nie róbcie tego sami, nie skreślajcie się. I podejmujcie ryzyko."
NASA has this phrase that they like: "Failure is not an option." But failure has to be an option in art and in exploration, because it's a leap of faith. And no important endeavor that required innovation was done without risk. You have to be willing to take those risks. So, that's the thought I would leave you with, is that in whatever you're doing, failure is an option, but fear is not. Thank you. (Applause)
W NASA mają to powiedzenie, które bardzo lubią: "Porażka nie wchodzi w rachubę." Ale porażka musi być jedną z opcji, zarówno w sztuce jak i w poszukiwaniu, ponieważ jest to skok wiary. Żadna istotna próba, zarówno w sztuce jak i w poszukiwaniu, ponieważ jest to skok wiary. Żadna istotna próba, która wymagała pewnych innowacji nie została podjęta bez ryzyka. Trzeba być chętnym do podejmowania tego ryzyka. Oto myśl z jaką chciałbym was pozostawić. Czegokolwiek byście nie robili porażka wchodzi w rachubę, ale strach nie. Dziękuję. (Brawa)