Two twin domes, two radically opposed design cultures. One is made of thousands of steel parts, the other of a single silk thread. One is synthetic, the other organic. One is imposed on the environment, the other creates it. One is designed for nature, the other is designed by her.
Dwie bliźniacze kopuły, dwa radykalnie przeciwne sposoby projektowania. Jedna skonstruowana z tysiąca stalowych części, druga z pojedynczej nici jedwabnej. Jedna jest syntetyczna, druga organiczna. Jedna jest narzucona otoczeniu, druga je tworzy. Jedna jest zaprojektowana z myślą o naturze, druga przez nią.
Michelangelo said that when he looked at raw marble, he saw a figure struggling to be free. The chisel was Michelangelo's only tool. But living things are not chiseled. They grow. And in our smallest units of life, our cells, we carry all the information that's required for every other cell to function and to replicate.
Michał Anioł powiedział, że patrząc na surowy marmur, widzi próbujące się uwolnić postacie. Dłuto było jego jedynym narzędziem. Jednak nie da się wyciosać żywych organizmów. One rosną. Najmniejsze jednostki życia, nasze komórki, przechowują wszystkie informacje potrzebne każdej komórce do funkcjonowania i rozmnażania.
Tools also have consequences. At least since the Industrial Revolution, the world of design has been dominated by the rigors of manufacturing and mass production. Assembly lines have dictated a world made of parts, framing the imagination of designers and architects who have been trained to think about their objects as assemblies of discrete parts with distinct functions.
Narzędzia mają też konsekwencje. Przynajmniej od rewolucji przemysłowej projektowanie bylo zdominowane przez wymogi fabryczne i produkcję masową. Linie produkcyjne podyktowały świat złożony z części, wpasowując twórczość projektantów i architektów wyedukowanych, aby postrzegać projekty jako składanki odrębnych części z określonym przeznaczeniem.
But you don't find homogenous material assemblies in nature. Take human skin, for example. Our facial skins are thin with large pores. Our back skins are thicker, with small pores. One acts mainly as filter, the other mainly as barrier, and yet it's the same skin: no parts, no assemblies. It's a system that gradually varies its functionality by varying elasticity. So here this is a split screen to represent my split world view, the split personality of every designer and architect operating today between the chisel and the gene, between machine and organism, between assembly and growth, between Henry Ford and Charles Darwin. These two worldviews, my left brain and right brain, analysis and synthesis, will play out on the two screens behind me. My work, at its simplest level, is about uniting these two worldviews, moving away from assembly and closer into growth.
W naturze nie ma jednak wytwórni jednolitych materiałów Weźmy na przykład ludzką skórę. Skóra twarzy jest cienka, z dużymi porami. Skóra na plecach jest grubsza, z małymi porami. Pierwsza działa jak filtr, druga głównie jako bariera, a jednak to ta sama skóra bez części i linii montażowych. To system, który stopniowo dostosowuje swoja funkcjonalność przez zróżnicowanie elastyczności. Ten rozdzielony ekran reprezentuje mój sposób widzenia świata, rozdwojenie jaźni każdego projektanta i architekta stającego przed wyborem między dłutem i genem, między maszyną a organizmem, między montażem a wzrostem, miedzy Henrym Fordem i Karolem Darwinem. Dwa sposoby widzenia świata, moja lewa i prawa półkula, analiza i synteza, będą rozgrywały się na dwóch ekranach za mną. Moja praca, na najbardziej podstawowym poziomie polega na połączeniu tych dwóch światopoglądów, odchodząc od montażu w stronę wzrostu.
You're probably asking yourselves: Why now? Why was this not possible 10 or even five years ago? We live in a very special time in history, a rare time, a time when the confluence of four fields is giving designers access to tools we've never had access to before. These fields are computational design, allowing us to design complex forms with simple code; additive manufacturing, letting us produce parts by adding material rather than carving it out; materials engineering, which lets us design the behavior of materials in high resolution; and synthetic biology, enabling us to design new biological functionality by editing DNA. And at the intersection of these four fields, my team and I create. Please meet the minds and hands of my students.
Pewnie zadajecie sobie pytanie: Dlaczego teraz? Czemu to nie było możliwe 10 lub nawet 5 lat temu? Żyjemy w bardzo specyficznym czasie, bardzo wyjątkowym czasie, w którym zbieg czterech dziedzin daje projektantom dostęp do narzędzi dotąd nieosiągalnych. Są to: projektowanie komputerowe, pozwalające na projektowanie złożonych form za pomocą prostego kodu, drukowanie przestrzenne, umożliwiające produkowanie części przez dodawanie materiałów zamiast odcinanie, inżynieria materiałów, pozwalająca przewidzieć zachowanie się materiałów w wysokiej rozdzielczości, i biologia syntetyczna, umożliwiająca projektowanie nowych funkcji biologicznych przez zmiany DNA. Na skrzyżowaniu tych dziedzin pracuję wraz z moim zespołem. Poznajcie umysły i ręce moich studentów.
We design objects and products and structures and tools across scales, from the large-scale, like this robotic arm with an 80-foot diameter reach with a vehicular base that will one day soon print entire buildings, to nanoscale graphics made entirely of genetically engineered microorganisms that glow in the dark. Here we've reimagined the mashrabiya, an archetype of ancient Arabic architecture, and created a screen where every aperture is uniquely sized to shape the form of light and heat moving through it.
Projektujemy przedmioty, struktury i narzędzia w każdym wymiarze, od wielowymiarowych, jak automatyczne ramię z zasięgiem 25 metrów i mobilną bazą, które pewnego dnia będzie drukować budynki w całości, jak i grafiki w nanoskali z genetycznie zaprojektowanych mikroorganizmów, świecących w ciemności. Tutaj przeobraziliśmy maszrabiję, pierwotny wzorzec antycznej architektury arabskiej, i stworzyliśmy zasłonę z tak wymierzonymi szczelinami, żeby kształtowały przepływ światła i temperatury.
In our next project, we explore the possibility of creating a cape and skirt -- this was for a Paris fashion show with Iris van Herpen -- like a second skin that are made of a single part, stiff at the contours, flexible around the waist. Together with my long-term 3D printing collaborator Stratasys, we 3D-printed this cape and skirt with no seams between the cells, and I'll show more objects like it. This helmet combines stiff and soft materials in 20-micron resolution. This is the resolution of a human hair. It's also the resolution of a CT scanner. That designers have access to such high-resolution analytic and synthetic tools, enables to design products that fit not only the shape of our bodies, but also the physiological makeup of our tissues. Next, we designed an acoustic chair, a chair that would be at once structural, comfortable and would also absorb sound. Professor Carter, my collaborator, and I turned to nature for inspiration, and by designing this irregular surface pattern, it becomes sound-absorbent. We printed its surface out of 44 different properties, varying in rigidity, opacity and color, corresponding to pressure points on the human body. Its surface, as in nature, varies its functionality not by adding another material or another assembly, but by continuously and delicately varying material property.
Kolejny projekt to próba stworzenia peleryny i spódnicy na pokaz mody Iris van Herpen w Paryżu. Jak druga skóra stworzona z jednego kawałka, sztywna na obrzeżach, elastyczna wokół talii. Wraz ze Stratasys, z którymi współpracuję przy drukowaniu przestrzennym, wydrukowaliśmy pelerynę i spódnicę bez szwów miedzy elementami. Pokażę więcej podobnych rzeczy. Ten kask łączy sztywne i miękkie materiały w rozdzielczości 20 mikronów. Jest to rozdzielczość ludzkiego włosa. To także rozdzielczość tomografu komputerowego. Dostęp do narzędzi analitycznych, syntetycznych, o tak wysokiej rozdzielczości umożliwia projektowanie rzeczy, które nie tylko dostosowują się do sylwetki, lecz też do fizjologicznego składu tkanek. Zaprojektowaliśmy akustyczny fotel, o odpowiednim kształcie, wygodny i pochłaniający dźwięk. Ja i mój współpracownik, profesor Carter, poszukaliśmy inspiracji w naturze. Dzięki nieregularnym wzorom na powierzchni, fotel pochłania dźwięk. Wydrukowaliśmy jego powierzchnie wykorzystując 44 właściwości, o różnej sztywności, przejrzystości i kolorze, odpowiadające punktom stycznym z ludzkim ciałem. Jak w naturze, powierzchnia ma różne funkcje nie przez nanoszenie kolejnego materiału lub łączenia, ale przez ciągłe i delikatne różnicowanie jej właściwości.
But is nature ideal? Are there no parts in nature? I wasn't raised in a religious Jewish home, but when I was young, my grandmother used to tell me stories from the Hebrew Bible, and one of them stuck with me and came to define much of what I care about. As she recounts: "On the third day of Creation, God commands the Earth to grow a fruit-bearing fruit tree." For this first fruit tree, there was to be no differentiation between trunk, branches, leaves and fruit. The whole tree was a fruit. Instead, the land grew trees that have bark and stems and flowers. The land created a world made of parts. I often ask myself, "What would design be like if objects were made of a single part? Would we return to a better state of creation?"
Ale czy natura jest idealna? Czy nie składa się z części? Nie wychowałam się w religijnym żydowskim domu, ale w dzieciństwie babcia opowiadała mi historie z hebrajskiej Biblii. Jedna utkwiła mi w pamięci i zadecydowała o moich pasjach. Mówi ona: "Trzeciego dnia tworzenia świata Bóg przykazał Ziemi aby wydała drzewo owocowe". Drzewo to miało nie dzielić się na pień, gałęzie liście i owoce. Całe drzewo było owocem. Gleba wydała drzewa z korą, pniem, gałęziami i kwiatami. Gleba stworzyła świat złożony z elementów. Często zadaję sobie pytanie: "Jak wyglądałoby projektowanie, gdyby przedmioty były jednoczęściowe? Czy powrócilibyśmy do lepszego tworzenia?".
So we looked for that biblical material, that fruit-bearing fruit tree kind of material, and we found it. The second-most abundant biopolymer on the planet is called chitin, and some 100 million tons of it are produced every year by organisms such as shrimps, crabs, scorpions and butterflies. We thought if we could tune its properties, we could generate structures that are multifunctional out of a single part. So that's what we did. We called Legal Seafood --
Poszukaliśmy owego biblijnego surowca, w rodzaju drzewa owocowego, i go znaleźliśmy. Drugi najbardziej dostępny biopolimer na ziemi to chityna, produkowana w ilości ponad 100 milionów ton każdego roku przez organizmy takie jak krewetki, kraby, skorpiony i motyle. Pomyśleliśmy, gdyby udało się dostosować jej właściwości moglibyśmy wyprodukować wielofunkcyjne konstrukcje z pojedynczej części. Tak też zrobiliśmy. Zwróciliśmy się do Legal Seafood...
(Laughter)
(Śmiech)
we ordered a bunch of shrimp shells, we grinded them and we produced chitosan paste. By varying chemical concentrations, we were able to achieve a wide array of properties -- from dark, stiff and opaque, to light, soft and transparent. In order to print the structures in large scale, we built a robotically controlled extrusion system with multiple nozzles. The robot would vary material properties on the fly and create these 12-foot-long structures made of a single material, 100 percent recyclable. When the parts are ready, they're left to dry and find a form naturally upon contact with air. So why are we still designing with plastics? The air bubbles that were a byproduct of the printing process were used to contain photosynthetic microorganisms that first appeared on our planet 3.5 billion year ago, as we learned yesterday. Together with our collaborators at Harvard and MIT, we embedded bacteria that were genetically engineered to rapidly capture carbon from the atmosphere and convert it into sugar. For the first time, we were able to generate structures that would seamlessly transition from beam to mesh, and if scaled even larger, to windows. A fruit-bearing fruit tree. Working with an ancient material, one of the first lifeforms on the planet, plenty of water and a little bit of synthetic biology, we were able to transform a structure made of shrimp shells into an architecture that behaves like a tree. And here's the best part: for objects designed to biodegrade, put them in the sea, and they will nourish marine life; place them in soil, and they will help grow a tree.
...i zamówiliśmy skorupki krewetek, żeby je potem zemleć i wytworzyć miazgę chitynową Przez zróżnicowanie stężenia chemicznego uzyskaliśmy szeroki wachlarz właściwości, od ciemnych, sztywnych i matowych, do jasnych, miękkich i przezroczystych. By nanieść je w dużej skali, zbudowaliśmy automatyczny natrysk z wieloma dyszami. Automat miał różnicować właściwości materiału w trakcie pracy i tworzyć 3,5 metrowe konstrukcje z jednego składnika, nadające się w 100% do recyklingu. Gotowe elementy zostawia się do wyschnięcia, a one naturalnie kształtują się w kontakcie z powietrzem. Czemu więc wciąż projektujemy rzeczy z plastiku? Pecherzyki powietrza, które były produktem ubocznym zawierały organizmy fotosyntetyczne, które pojawiły się na naszej planecie 3,5 miliarda lat temu, jak dowiedzieliśmy się wczoraj. We współpracy z MIT i uniwersytetem Harvarda zainstalowaliśmy genetycznie skonstruowane bakterie do szybkiego pochłaniania dwutlenku węgla z atmosfery i przetwarzania go w cukier. Po raz pierwszy mogliśmy wygenerować struktury, które bez łączeń mogły z pręta utworzyć siatkę, a w jeszcze większej skali, okna. Drzewo rodzące owoce, będące owocem. Pracując z prastarym tworzywem, jednym z pierwszych jakie pojawiło się na naszej planecie, dużą ilością wody i odrobiną biologii syntetycznej, mogliśmy przekształcić materiał ze skorup krewetek w budowlę zachowującą się jak drzewo. Najlepsze jest to, że rzeczy projektowane na naturalny rozkład w morzu zasilą organizmy morskie, zakopcie je w ziemi, a pomogą rosnąć drzewu.
The setting for our next exploration using the same design principles was the solar system. We looked for the possibility of creating life-sustaining clothing for interplanetary voyages. To do that, we needed to contain bacteria and be able to control their flow. So like the periodic table, we came up with our own table of the elements: new lifeforms that were computationally grown, additively manufactured and biologically augmented. I like to think of synthetic biology as liquid alchemy, only instead of transmuting precious metals, you're synthesizing new biological functionality inside very small channels. It's called microfluidics. We 3D-printed our own channels in order to control the flow of these liquid bacterial cultures. In our first piece of clothing, we combined two microorganisms. The first is cyanobacteria. It lives in our oceans and in freshwater ponds. And the second, E. coli, the bacterium that inhabits the human gut. One converts light into sugar, the other consumes that sugar and produces biofuels useful for the built environment. Now, these two microorganisms never interact in nature. In fact, they never met each other. They've been here, engineered for the first time, to have a relationship inside a piece of clothing. Think of it as evolution not by natural selection, but evolution by design. In order to contain these relationships, we've created a single channel that resembles the digestive tract, that will help flow these bacteria and alter their function along the way. We then started growing these channels on the human body, varying material properties according to the desired functionality. Where we wanted more photosynthesis, we would design more transparent channels. This wearable digestive system, when it's stretched end to end, spans 60 meters. This is half the length of a football field, and 10 times as long as our small intestines. And here it is for the first time unveiled at TED -- our first photosynthetic wearable, liquid channels glowing with life inside a wearable clothing.
Tłem do kolejnego badania, z wykorzystaniem tych samych zasad, był system słoneczny. Szukaliśmy możliwości stworzenia ubrań utrzymujących życie na podróże międzyplanetarne. W tym celu musieliśmy użyć bakterii i umieć kontrolować ich ruch. Jak w tablicy Mendelejewa, opracowaliśmy własny zbiór pierwiastków, nowych form życia hodowanych komputerowo, wytwarzanych przez nakładanie i namnażanych biologicznie. Lubię myśleć o biologii syntetycznej jako o płynnej alchemii, tylko zamiast przeobrażać coś w cenne kruszce łączy się nowe, biologiczne funkcje wewnątrz maleńkich kanałów. Nazywa się to mikrohydrodynamika. Wydrukowaliśmy trójwymiarowe kanały, żeby kontrolować przepływ płynnych kultur bakterii. W pierwszym ubraniu połączyliśmy dwa mikroorganizmy. Pierwszy to cyjanobakteria. Żyje w oceanach i stawach. Druga to bakteria E. coli, która zasiedla nasze wnętrzności. Pierwsza przetwarza światło w cukier, druga ten cukier konsumuje i produkuje biopaliwa przydatne dla wytworzonego otoczenia. Te dwa mikroorganizmy nigdy nie współdziałają w naturze. Właściwie nigdy się nie spotkały. Po raz pierwszy stało się to tutaj. Zaprogramowane na utworzenie związku wewnątrz odzieży. Rozważcie to jako ewolucję nie w wyniku naturalnej selekcji ale zaprojektowaną ewolucję. Żeby zachować te związki stworzyliśmy pojedynczy kanał przypominający system trawienny, który umożliwiłby przepływ bakterii i dostosowanie ich funkcji. Zaczęliśmy hodować te kanały na ludzkim ciele, dostosowując właściwości materiałów do wymaganej funkcjonalności. Gdzie chcieliśmy więcej fotosyntezy, projektowaliśmy przezroczyste kanały. Ten nadający się do noszenia system trawienny rozciągnięty od końca do końca liczy 60 metrów. To połowa długości boiska do piłki i 10 razy dłużej niż jelito cienkie. Po raz pierwszy na TED macie okazję zobaczyć pierwsze fotosyntetyczne, zdatne do noszenia, płynne kanały pałające życiem.
(Applause)
(Brawa)
Thank you.
Dziękuję.
Mary Shelley said, "We are unfashioned creatures, but only half made up." What if design could provide that other half? What if we could create structures that would augment living matter? What if we could create personal microbiomes that would scan our skins, repair damaged tissue and sustain our bodies? Think of this as a form of edited biology. This entire collection, Wanderers, that was named after planets, was not to me really about fashion per se, but it provided an opportunity to speculate about the future of our race on our planet and beyond, to combine scientific insight with lots of mystery and to move away from the age of the machine to a new age of symbiosis between our bodies, the microorganisms that we inhabit, our products and even our buildings. I call this material ecology.
Mary Shelley powiedziała: "Jesteśmy stworzeniami ukończonymi w połowie". A gdyby projektowanie mogło dostarczyć tę drugą połowę? Gdyby dało się projektować konstrukcje rozszerzające żywą materię? Gdyby dało się tworzyć własne mikrobiomy, które badałyby skórę, naprawiały uszkodzoną tkankę i wspomagały nasze ciała? Traktujcie to jako formę zredagowanej biologii. Cała kolekcja, nazwana Wanderers na cześć planet, nie dotyczyła dla mnie mody jako takiej, tylko umożliwiła rozmyślania o przyszłości naszego gatunku na naszej planecie i poza nią, by połączyć naukowy pogląd z dużą dozą tajemniczości i aby przejść od ery mechanizacji do ery symbiozy między ciałem, naszymi mikroorganizmami, a produktami a nawet budynkami. Nazywam to ekologią materiału.
To do this, we always need to return back to nature. By now, you know that a 3D printer prints material in layers. You also know that nature doesn't. It grows. It adds with sophistication. This silkworm cocoon, for example, creates a highly sophisticated architecture, a home inside which to metamorphisize. No additive manufacturing today gets even close to this level of sophistication. It does so by combining not two materials, but two proteins in different concentrations. One acts as the structure, the other is the glue, or the matrix, holding those fibers together. And this happens across scales. The silkworm first attaches itself to the environment -- it creates a tensile structure -- and it then starts spinning a compressive cocoon. Tension and compression, the two forces of life, manifested in a single material.
W tym celu musimy powrócić do natury. Wiadomo, że drukarka 3D nanosi warstwy. Wiemy, że tak nie dzieje się w naturze. Tam rzeczy rosną, wzbogacają się. Na przykład kokon jedwabnika tworzy bardzo finezyjną architekturę, dom, w którym się przeobrazi. Żaden proces produkcyjny nie dorównuje tej finezji, powstającej nie przez łączenie dwóch materiałów, ale dwóch protein w różnym stężeniu. Jedna działa jak podpora, druga jak klej albo matryca, podtrzymująca włókna. To dzieje się w każdym wymiarze. Jedwabnik najpierw przyczepia się tworzy ciągliwą strukturę po czym zaczyna wić ciasny kokon. Napięcie i ciśnienie, dwie życiowe siły ukazane w jednym tworzywie.
In order to better understand how this complex process works, we glued a tiny earth magnet to the head of a silkworm, to the spinneret. We placed it inside a box with magnetic sensors, and that allowed us to create this 3-dimensional point cloud and visualize the complex architecture of the silkworm cocoon. However, when we placed the silkworm on a flat patch, not inside a box, we realized it would spin a flat cocoon and it would still healthily metamorphisize. So we started designing different environments, different scaffolds, and we discovered that the shape, the composition, the structure of the cocoon, was directly informed by the environment.
Aby lepiej zrozumieć, jak działa ten złożony proces, przykleiliśmy maleńki magnez do głowy jedwabnika, Umieściliśmy go w pudełku z czujnikami magnetycznymi, co umożliwiło nam utworzenie trójwymiarowego wykresu i zobrazowanie złożonej architektury kokonu jedwabnika. Po umieszczeniu jedwabnika na płaskiej powierzchni, a nie w pudelku, zauważyliśmy, że utkał plaski kokon, ale przeobraził się bez problemu. Zaczęliśmy wiec projektować rożne otoczenia, rożne rusztowania, i zauważyliśmy, że kształt, ułożenie, budowa kokona ściśle zależy od otoczenia.
Silkworms are often boiled to death inside their cocoons, their silk unraveled and used in the textile industry. We realized that designing these templates allowed us to give shape to raw silk without boiling a single cocoon.
Jedwabniki często gotuje się w kokonach, ich jedwab rozplata i przetwarza w przemyśle tekstylnym. Odkryliśmy, że projektując szablon, można nadać im odpowiedni kształt bez potrzeby gotowania kokonu.
(Applause)
(Brawa)
They would healthily metamorphisize, and we would be able to create these things.
Mogłyby się zdrowo przeobrazić, a my nadal moglibyśmy tworzyć takie rzeczy.
So we scaled this process up to architectural scale. We had a robot spin the template out of silk, and we placed it on our site. We knew silkworms migrated toward darker and colder areas, so we used a sun path diagram to reveal the distribution of light and heat on our structure. We then created holes, or apertures, that would lock in the rays of light and heat, distributing those silkworms on the structure.
Zwiększyliśmy ten proces do poziomu architektury. Za pomocą robota utkaliśmy szablon z jedwabiu, który umieściliśmy w naszej siedzibie. Wiedzieliśmy, że jedwabniki migrują w ciemne i chłodne miejsca, dlatego użyliśmy wykresu ścieżki słońca, by zobaczyć rozmieszczenie światła i ciepła na naszym szablonie. Następnie zrobiliśmy perforacje, które miały skupić promienie światła i ciepła, rozmieszczając jedwabniki na konstrukcji.
We were ready to receive the caterpillars. We ordered 6,500 silkworms from an online silk farm. And after four weeks of feeding, they were ready to spin with us. We placed them carefully at the bottom rim of the scaffold, and as they spin they pupate, they mate, they lay eggs, and life begins all over again -- just like us but much, much shorter.
Byliśmy gotowi na przyjęcie gąsienic. Zamówiliśmy 6 500 jedwabników przez internet. Po czterech tygodniach karmienia były gotowe na wspólne tkanie. Umieściliśmy je delikatnie na dolnej krawędzi rusztowania, w trakcie tkania przepoczwarzają się, spółkują, znoszą jaja, i życie zaczyna się na nowo, zupełnie jak nasze, ale o wiele krótsze.
Bucky Fuller said that tension is the great integrity, and he was right. As they spin biological silk over robotically spun silk, they give this entire pavilion its integrity. And over two to three weeks, 6,500 silkworms spin 6,500 kilometers. In a curious symmetry, this is also the length of the Silk Road. The moths, after they hatch, produce 1.5 million eggs. This could be used for 250 additional pavilions for the future.
Bucky Fuller powiedział, że napięcie jest szczytem spójności, i miał rację. Nawijając naturalny jedwab na nawleczony automatycznie, nadały całemu miejscu spójności. Przez kolejne dwa czy trzy tygodnie 6 500 jedwabniki tkały 6 500 km. W osobliwy sposób jest to również długość szlaku jedwabnego. Ćmy po wykluciu produkują 1,5 miliona jaj. W przyszłości można ich użyć w jeszcze 250 hodowlach.
So here they are, the two worldviews. One spins silk out of a robotic arm, the other fills in the gaps.
Zetknięcie dwóch światów. W jednym tka się jedwab za pomocą automatycznego ramienia, w drugim wypełnia przestrzenie.
If the final frontier of design is to breathe life into the products and the buildings around us, to form a two-material ecology, then designers must unite these two worldviews. Which brings us back, of course, to the beginning. Here's to a new age of design, a new age of creation, that takes us from a nature-inspired design to a design-inspired nature, and that demands of us for the first time that we mother nature.
Jeżeli ostatnim etapem projektowania jest tchnięcie życia w produkt i otaczające nas budowle, w celu utworzenia ekologii materiałów, to projektanci muszą połączyć te dwa światopoglądy. Co oczywiście przenosi nas do korzeni. Wznoszę toast za nową erę projektowania, erę kreatywności, która przeniesie nas od projektów inspirowanych naturą do natury inspirowanej projektem, Po raz pierwszy wymaga to od nas matkowania naturze.
Thank you.
Dziękuję
(Applause)
(Brawa)
Thank you very much. Thank you.
Bardzo dziękuję, dziękuję.
(Applause)
(Brawa)